Na starość i na teraz

Kupię domek nieduży, na kredyt na raty
wśród tych iglastych lasów spokojnych, zielonych,
przez ciebie wspominanych i tak ulubionych
wymaluję w nim tęczą wszystkie komnaty
i w każdej dla ciebie postawię kwiaty.


Powrócę do tych planów naszych, utęsknionych,
tak prostych, młodzieńczych marzeń zatraconych,
rozpalę w kominku, usiądę w fotelu, a ty...
A ty dalej spać będziesz, snem nieprzespanym,
tak samo jak teraz śpisz w niezakłóceniu


i chociaż chwila nasza nie jest w spełnieniu,
a lata mijają, będę ja tym samym.
Lecz teraz proszę słowem rozdrapanym,
bo nie chcę żyć dalej w udręczeniu,
pozwól mi, miła, żyć w zapomnieniu
i zbaw mą duszę uczuciem oddanym.

© Paweł Księżak

Miska

Pamiętam jak kochałem - jak byłaś mi bliska.
Pamiętam jak tańczyłaś, w tej białej sukience,
jak trzymałem na niej lekko swoje ręce.
Gdy wspominam to dzisiaj, to coś serce ściska.
Pamiętam jak w tańcu powstała ta iskra,
uwalniająca w tobie, w mej panience,
wszystko co jest kobiece piękne i dziewczęce,
pamiętam jak wirowała, aż skądś spadła miska...
Nagle jakby ktoś na nas wylał kubeł wody.
Pamiętam — twoja suknia już całkiem rozpięta,
moja koszula także była zdjęta.
Powiedzieliśmy wtedy - że... — bo człowiek młody...
... trochę muzyki, piękna i miłej swobody.
Tak, rozum mój dobrze to pamięta,
bo inna już nie będzie tak jak ty ponętna.

© Paweł Księżak

Może jutro

Może jutro Nie chodzę nad ciepłe jeziora, nie bawię się trzciną,
to już czasy odległe, dawno zapomniane,
z radosnych wspomnień dawno obszarpane.
Nie bawię się łopatką, piłką, patykiem ni liną,
nie jestem już niestety tą słodką dzieciną,


już nie jest ze mnie dziecko brudne, zapłakane,
lecz męskie człowieczę w damie zakochane,
która na niego nie patrzy, a lata mu płyną.
Gdyby ona uniosła na mnie swą powiekę...
Klnę się na swoje całe miłowanie,


podjąłbym wtedy wszelkie staranie,
by zapewnić jej silną opiekę.
Może jutro popatrzy, to dywan rozwlekę,
dywan świeżo cięty w pełnym kwiatostanie,
a dziś próżne jest moje staranie.


© Paweł Księżak

Gdy odejdziesz

Oczy twe oczy me przebiją,
usta twe słowa me wypiją,
głos twój słuch mój zamroczy,
a „ja" bez ciebie się stoczy.

Gdy już będę umarły,
a oczy, usta i głos, co wydarły,
me serce uczucia pełne,
staną się senne......

ma miłość uleci z ciała,
ta sama, co ciebie żegnała.

© Paweł Księżak