Do przyjaciela

Całowałeś, bo chciałeś,
uwodziłeś, bo pragnąłeś,
lecz nie kochałeś,
tylko pożądałeś
jesteś draniem.


Eric Mahcok - 8.04.1997

Kamienica

Pamiętam kamienice, przy tamtym placu,
pamiętam jak ją w tedy odnawiali,
coś zmieniali, dobudowywali,
mówiłaś, że będziemy tam jak w pałacu,


mieszkać razem, przez życie całe,
zgodnie, ciepło do końca,
lecz koniec zabrał te małe,
wielkie słowa przez gońca,


który zmienił naszą bajkę w koszmary,
bez litośnie i bez wszelkiej miary.


Wczoraj byłem na placu, zapaliłem znicze,
patrzałem na kamienice, na chodniki,
i tak w myślach na cud liczę,
lecz cuda ciągle robią uniki.

© Paweł Księżak

Errata do błędów

Błędy są w dzikich słowach,
łamią reguły i zasady,
są w prostych dziecka mowach
i nie ma na nie rady,
są w mowie dorosłego,
gdy śpieszy się w wymowie
i w mowie uczonego,
gdy szuka słów po słowie,
i w mowie metafor poety,
czy prozie pisarza,
znajdziesz je niestety,
tak się zdarza.
I każdy błędosłów dąży do słownika,
niosąc nowe prawdy i nowe znaczenia,
umysły ludzkie drąży i przenika,
szukając jakiegoś wielkiego spełnienia.
Wyrzec się tego, to śmierć dla języka,
zatwierdzić, język popada w chaosie.
Co zrobić, gdy sens nam umyka,
a coś fałszywego brzmi w mowo-głosie?
Cóż nie znam ja rozwiązania,
dla tego tekst dziki zostawiam,
z dzikimi myślami, bez korygowania
i w dzikiej formie wam go przedstawiam.

© Paweł Księżak

Kochałeś ty brachu?

Wysoki sądzie zgadzam się z wyrokiem,
bo winny jestem niezdecydowania,
i pójdę do celi prawym, prostym krokiem,
lecz proszę o chwilę wysłuchania.


Okupiłem to krwią swego strachu,
i potem kłamstwa zlałem swe czoło,
bo nie zdobyłem uczuć gmachu,
lecz obszedłem go naokoło,
nie odpisałem na jej serca mowę,
nie pojechałem, gdy miałem jechać,
wolałem udawać nocną sowę
i jak sójka zwlekać, zwlekać, zwlekać.


Tak minął rok, za rokiem,
bez chwili jednej mojego starania,
dlatego pójdę cichym prostym krokiem,
bo zrozumiałem chwilę zmarnowania.


A gdy ktoś spyta "Kochałeś ty brachu?",
podniosę w prawdzie samotne czoło
i w jednym prostym słów zamachu,
bez metafory, sucho, goło
powiem: "Kochałem jedną wojowniczkę
i dalej ją, lecz teraz już liryczkę".

© Paweł Księżak