Na starość i na teraz

Kupię domek nieduży, na kredyt na raty
wśród tych iglastych lasów spokojnych, zielonych,
przez ciebie wspominanych i tak ulubionych
wymaluję w nim tęczą wszystkie komnaty
i w każdej dla ciebie postawię kwiaty.


Powrócę do tych planów naszych, utęsknionych,
tak prostych, młodzieńczych marzeń zatraconych,
rozpalę w kominku, usiądę w fotelu, a ty...
A ty dalej spać będziesz, snem nieprzespanym,
tak samo jak teraz śpisz w niezakłóceniu


i chociaż chwila nasza nie jest w spełnieniu,
a lata mijają, będę ja tym samym.
Lecz teraz proszę słowem rozdrapanym,
bo nie chcę żyć dalej w udręczeniu,
pozwól mi, miła, żyć w zapomnieniu
i zbaw mą duszę uczuciem oddanym.

© Paweł Księżak